"Duszyczka" w reż. Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Łukasz Maciejewski w tygodniku Wprost.
Powracająca na afisz "Duszyczka" Tadeusza Różewicza w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego w Teatrze Narodowym to spektakl świętość. Arcydzieło. Poemat prozą Różewicza, wzmocniony o fragment "Et in Arcadia" z 1961 r., stał się dla Grzegorzewskiego idealnym materiałem na podsumowanie twórczej drogi. Pamięć R. - dla mnie życiowa kreacja Jana Englerta - układa się meandrycznie, przybiera formy kobiece (ukochane aktorki Grzegorzewskiego przetwarzają najważniejsze kreacje w jego teatrze) bądź perspektywę wizualną: kostiumy Barbary Hanickiej idealnie współbrzmią ze scenograficznymi konceptami reżysera korzystającego z prywatnej galerii obrazów jego wyobraźni, z kolorami ukochanych miast: Rzymu, Wiednia, Wenecji. Grzegorzewski ostatnimi spektaklami-poematami w Narodowym żegnał się z teatrem na raty. Sięgał po autorów, w których twórczości odnajdował szczególne braterstwo. Najpełniej odnalazł je właśnie u Różewicza. Grany przez Englerta R. przy