"Nastasja Filipowna" w reż. Andrzeja Domalika w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.
Z ogarniającej scenę i widownię ciemności powoli wzrok widza wyławia dwie postaci. Jesteśmy w mieszkaniu Rogożyna oczekującego gościa. Tą osobą jest Myszkin. Cała akcja przedstawienia toczy się w jednej przestrzeni mrocznego pokoju. Znajdujące się w tle drzwi prowadzą do wyjścia z tego dusznego (dosłownie i w przenośni) mieszkania, w którym dwaj mężczyźni zmagają się z dramatyczną sytuacją śmierci drogiej im kobiety. Tak rozpoczyna się spektakl "Nastasja Filipowna" w reżyserii Andrzeja Domalika w warszawskim Teatrze Ateneum. Przedstawienie oparte jest na motywach powieści "Idiota", głównie na ostatniej części dzieła Fiodora Dostojewskiego dotyczącym rozmowy Rogożyna i Myszkina. Wprawdzie Andrzej Domalik, reżyser i autor adaptacji, skorzystał tu z pomysłu Andrzeja Wajdy, ale tylko w punkcie wyjścia. Centralne postaci to dwaj mężczyźni, Rogożyn i Myszkin, oraz nieobecna na scenie tytułowa Nastasja Filipowna, której ciało, po morderstwie