EN

18.09.2012 Wersja do druku

Dusza zraniona jak lej po emocjonalnej bombie

"Kobieta z zapałkami" w reż. Aleksandry Koniecznej w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Marek Kubiak w serwisie Teatr dla Was.

"Kobieta z zapałkami" to spektakl, który zapada w pamięci bardzo głęboko. I to tak, że trudno się uwolnić od myśli o nim. A zaczynałem przedstawienie oglądać z kompletnym brakiem wiary, że będzie warte uwagi i wniesie cokolwiek nowego - ot, po prostu kolejny "dziwoląg" niezrozumiały w pomyśle pierwotnym i "przeskakujący" w swojej zawartości oraz narracji jak zadrapana płyta. Nie mogłem się bardziej w swoim początkowym osądzie pomylić! Bo oto nagle, zupełnie nie potrafię powiedzieć w którym momencie, między jednym zaciemnieniem sceny, a kolejnym rozbłyskiem światła stało się dla mnie zrozumiałe, skąd się to "przeskakiwanie" bierze. Historia obłędu kobiety w Teatrze Narodowym zbudowana jest ze wspomnień, uzależnienia od ojca, złych emocji i traumatycznych przeżyć bohaterki, uwięzionej niczym w świecie brutalnych w przekazie baśni braci Grimm. Jej psychika jest popękana jak posadzka w zamieszkiwanym przez nią domu - nota bene miejscu ko

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dusza zraniona jak lej po emocjonalnej bombie

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr dla Was

Autor:

Marek Kubiak

Data:

18.09.2012

Realizacje repertuarowe