EN

2.02.2007 Wersja do druku

Dulska na skraju załamania nerwowego

Od ponad stu lat straszy i śmieszy na scenach polskich. Według literackiej legendy Gabriela Zapolska stworzyła ją w czasie zaledwie dwóch tygodni w 1908 roku.

Aniela, bohaterka "Moralności pani Dulskiej" stała się symbolem zakłamania, a termin "dulszczyzna" wszedł do języka polskiego jako synonim obłudy i kołtunerii. Po rolę upiornej krakowskiej mieszczki stojącej twardo na stanowisku, że "brudy należy prać we własnym domu" sięgały takie aktorki, jak Wanda Siemaszkowa, Irena Kwiatkowska, Anna Polony, Anna Seniuk czy - w ostatnich latach - Anna Januszewska w przenikliwej i drapieżnej interpretacji tej sztuki w reżyserii Anny Augustynowicz w Teatrze Współczesnym w Szczecinie. Pani Dulska powraca w tym sezonie czytana na nowo przez współczesnych reżyserów i dramaturgów. Ryszard Marek Groński przywrócił ją do życia w spektaklu "WON!" w Teatrze Syrena z raczej mizernym skutkiem. Czy uda się lepiej Marcie Ogrodzińskiej w przedstawieniu "Dulscy z o.o." przygotowywanym właśnie na scenie Teatru Polskiego? Młoda reżyserka nie boi się pokazywania w teatrze kontrowersyjnych i przejmujących portretów kobiet. Zad

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dulska na skraju załamania nerwowego

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 28

Autor:

Agnieszka Rataj

Data:

02.02.2007

Realizacje repertuarowe