EN

29.05.2004 Wersja do druku

Duchowy portret artysty

Rozmowa z Jerzym Jarockim przed premierą "Błądzenia" w Teatrze Narodowym

- Kiedyś powiedział pan: "Czytając Ślub Gombrowicza, miałem żal, że sam tego nie napisałem". Czy te słowa stały się imperatywem powstania utworu "Błądzenie"? JERZY JAROCKI: To byłoby zbyt łatwe. Myśl, którą pan cytuje, zrodziła się po pierwszej lekturze "Ślubu". Zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Miałem wtedy dwadzieścia parę lat. Nawet nie myślałem, że zrealizuję ten dramat tyle razy, na tylu scenach, w tylu krajach. Nie marzyło mi się, że wejdę głębiej w całą twórczość Gombrowicza. - Jerzy Jarzębski powiedział mi po lekturze "Błądzenia", że zawarł pan w nim samą esencję twórczości Gombrowicza... - Ta opinia cieszy, bo - nie ma co ukrywać - Jerzy Jarzębski jest w tej chwili najpoważniejszym krytykiem i teatrologiem zajmującym się Gombrowiczem. Przejął tę schedę po Janie Błońskim, który przez wiele lat był takim znakiem orientacyjnym dla wszystkich gombrowiczologów swoim spojrzeniu na Gombrowicza korzystałem z wielu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Duchowy portret artysty

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita nr 125

Autor:

Jan Bończa-Szabłowski

Data:

29.05.2004

Realizacje repertuarowe