Publiczność szturmuje sale teatralne drzwiami i oknami, bilety na wszystkie spektakle sprzedają się na pniu. To oczywiście na razie tylko marzenie właścicieli każdego z prywatnych teatrów, ale marzenie to coraz częściej się w Polsce spełnia, bo po prostu popyt rodzi podaż - pisze Grzegorz Benda w Uważam Rze.
Na wizyty w teatrach Polacy wydają rocznie 200 mln zł, jest więc o co powalczyć. A że nie zawsze ilość spektakli przechodzi w ich jakość? To już temat na długi monolog. Dłuższy niż hamletowskie: "To Be, Or Not To Be". Jak założyć teatr Technicznie rzecz ujmując, to zadanie zaskakująco dziś u nas łatwe. Wystarczy w rejestrze działalności gospodarczej wpisać "działalność teatrów dramatycznych". Problemy, jak w każdym biznesie, zaczynają się mnożyć dopiero później. I tylko dlatego nie mamy dziś tych prywatnych teatrów dwukrotnie czy trzykrotnie więcej. Często spontaniczny zapał powstrzymują realna ocena szans, zdrowy rozsądek, a niejednokrotnie świadomość ogromu koniecznych do poskładania elementów i lawiny szczegółów, w których diabeł tkwi. "Tak to - jak stwierdza sam Hamlet - rozwaga czyni nas tchórzami. Przedsiębiorczości hoża cera blednie pod wpływem wahań i zamiary pełne jędrności, zbite z wytkniętej kolei, tracą nazwis