Butoh według Bazana pozbawione było tytułu czy linearnej treści. Polegało na czystym akcie tańczenia, poruszania się w przestrzeni. Ze względu na studyjny charakter przestrzeni i bliskość aktora od widza, efekt ten działał ze zwielokrotnioną siłą - o spektaklu BUTOH w wykonaniu Tomasza Bazana w neTTheatre w Srebrnej Górze pisze Marta Bryś z Nowej Siły Krytycznej.
Na przeszkodzie do spełnienia planu kolejnej transmisji teatru internetowego neTTheatre stanął huragan. Prądu zabrakło po godzinie, ale organizatorzy nie przerwali transmisji. Gdy zgasło światło błyskawicznie rozstawili wokół sceny dziesiątki świeczek, aby umożliwić zgromadzonej publiczności oglądanie spektaklu. Taniec Butoh to zbiorcza nazwa różnych japońskich technik tanecznych, powstałych po II wojnie światowej, mających udokumentować sposób poruszania się ofiar dotkniętych wybuchem atomowym w Hiroszimie i Nagasaki. Zadaniem tancerza Butoh jest zatem odtworzyć tamte chwile, ale jednocześnie pozostawić w widzu niepokój, niepewność. Bazan, ubrany w skromną przepaskę na biodrach i pomalowany na biało, zbudował pierwsze cztery godziny improwizacji tanecznej na ruchach dłoni i poruszaniu się wzdłuż kościoła-teatru. Zadziwiające, że nie starał się ruszać w rytm muzyki, która nieustannie mu towarzyszyła (na żywo i z płyty). Bar