EN

23.11.2011 Wersja do druku

Dryfujący Teatr Lalek czeka

Wyboru dużego nie ma. Można jeszcze porozglądać się po sąsiadach. Czy stałoby się coś złego, gdyby dyrektorem artystycznym został któryś ze wspaniałych czeskich czy słowackich lalkarzy? - Krzysztof Kucharski o kandydatach na dyrektor Wrocłaskiego Teatru Lalek.

W poniedziałek wpadł na parę minut do Teatru Współczesnego prezydent Wrocławia, by wręczyć trzy swoje nagrody - dwie muzyczne i jedną teatralną. Tę ostatnią odebrała Agata Kucińska za wspaniały i już wiele razy nagradzany spektakl "Żywoty świętych osiedlowych". Zamiast mnożyć podziękowania, powiedziała, że żałuje, bo obok na scenie nie ma Maćka (Masztalskiego - przyp. KK), który nie trzyma jej za rękę w tej radosnej chwili. Swój spektakl zrealizowała właśnie w Ad Spectatores - teatrze animowanym przez Maćka Masztalskiego. Stojący obok prezydent Rafał Dutkiewicz natychmiast podał jej pomocną dłoń, co medialnie wypadło świetnie, ale nie wiedział, że ta mała dłoń wspaniałej lalkarki to pułapka. Aktorka poprosiła osoby, które będą decydowały o wyborze nowego dyrektora Wrocławskiego Teatru Lalek, żeby postawiły na artystę, który po czterech latach posuchy zapewni teatrowi odpowiedni poziom artystyczni, nie będzie się chwa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dryfujący Teatr Lalek czeka

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska nr 272

Autor:

Krzysztof Kucharski

Data:

23.11.2011

Wątki tematyczne