PISZĘ do Ciebie ten list, ale i tak nie mogę mieć pewności, że go przeczytasz. Chciałabym Ci opowiedzieć o tym, jak z klasą i moją wychowawczynią wybrałam się do Teatru Współczesnego w Szczecinie. Byliśmy na przedstawieniu "Oskar i pani Róża", które opowiadało Twoją historię. W całym tym spektaklu grało tylko dwoje aktorów, a mianowicie: Wojciech Brzeziński, który świetnie zagrał Ciebie, i Anna Januszewska, która nie gorzej zagrała panią Różę. Sztuka miała dużo elementów humorystycznych i wszystkim się bardzo podobała, ale było również kilka smutnych zdarzeń. Najsmutniej było, kiedy Ty umarłeś, choć wiadomo było, że to tylko aktor odgrywał rolę. Dekoracje były bardzo oryginalne. Gdy włączali światła i muzykę, było trochę strasznie. Uważam, że reżyser tej inscenizacji, czyli Anna Augustynowicz, bardzo dobrze wszystko rozplanowała. Mnie bardzo się podobało i żałuj, Oskarze, że nie możesz tego przedstawienia obejrze
Tytuł oryginalny
Drogi Oskarze!
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Szczeciński