Ostatnia ekspozycja w Centrum Scenografii Polskiej jest nieco zaskakująca. Jej bohaterem jest bowiem nie malarz, ale muzyk. A właściwie jego dzieła sceniczne. Śląskim obchodom muzycznym jubileuszu 75-lecia urodzin dwóch wybitnych polskich kompozytorów - Henryka Mikołaja Góreckiego i Krzysztofa Pendereckiego towarzyszyła bowiem wystawa poświęcona oprawie plastycznej oper oraz "Pasji" tego ostatniego - o wystawie "W przestrzeni Uniwersum, w labiryncie śmierci" pisze Bogdan Widera w Śląsku.
Przyzwyczailiśmy się do tego, że Centrum Scenografii Polskiej, które jest oddziałem Muzeum Śląskiego, prezentuje najbardziej "ulotne" dokonania wybitnych plastyków - te projektowane specjalnie dla teatru, przemijające z chwilą, kiedy spektakl schodzi z repertuaru. Bywały też wystawy poświęcone teatralnym wizjonerom (np. Józefowi Szajnie - również zresztą artyście-plastykowi). Oskar dla filmu "Piotruś i wilk" stał się okazją do przybliżenia publiczności animacji i scenografii filmowej (poza dokonaniami łódzkich twórców nagrodzonego dzieła lalkowego pokazano także wykonywane dla bielskiej wytwórni filmów rysunkowych prace Jerzego Zitzmana). Wszystko to jednak mieściło się w obrębie prezentacji artystów od "sztuk wizualnych". Dlatego ostatnia ekspozycja w CSP jest nieco zaskakująca. Jej bohaterem jest bowiem nie malarz, ale muzyk. A właściwie jego dzieła sceniczne. Śląskim obchodom muzycznym jubileuszu 75-lecia urodzin dwóch wybitnych polskic