"Naszemu Śląskowi k*podziwieniu" zadedykowała Lidia Zamkow widowisko pt. "Zdobyty horyzont" oparte na opowiadaniu Gustawa Morcinka, piewcy ludu śląskiego. Morcinek ukazuje losy mata Kurta Krausa na tle najbardziej dramatycznego okresu dziejów Śląska - plebiscytu i powstań, które zadecydowały o powrocie do Polski, części tej ziemi.
Kraus - to postać nader romantyczna. Ten żądny przygód marynarz i obieżyświat musi przebyć długą drogę, aby móc świadomie opowiedzieć się po czyjejś stronie. Jego początkowy stosunek do sprawy przynależności Śląska pokazuje najpełniej rozmowa z ojcem w szpitalu. Stary Kraus (postać pięknie zagrana przez Połońskiego) nie przekona syna. Dopiero śmierć żony, a przede wszystkim pobyt w Polsce, z którego zdaje relację Korfantemu, uświadomią Kurtowi, że chęć zemsty nie może mu przesłonić ważniejszego celu: wyboru ojczyzny. Scena ta została znakomicie zagrana przez Leszka Herdegena - odtwórcę roli Kurta, z goryczą i żalem opowiadającego o kraju, który tuż po odzyskaniu niepodległości wdaje się bezmyślnie w imperialistyczną wojnę z robotniczym państwem. W "Zdobytym horyzoncie", widowisku przygotowanym przez Katowice, na plan pierwszy wysunęła się nie tyle sprawa budzenia się świadomości narodowej Ślązaków, lecz walka ludu śląski