"Baba Chanel" i "Marzenie Nataszy" w reż. Nikołaja Kolady w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Dagmara Olewińska w serwisie Teatr dla Was.
Nikołaj Kolada reżyserujący w Polsce to znaczące wydarzenie. Po raz pierwszy od dziesięciu lat Kolada tworzy na innej scenie niż założonej przez siebie w Jekaterynburgu. W efekcie łódzki teatr Jaracza zyskał jedno z najgorętszych nazwisk rosyjskiego teatru. I nie jeden, ale od razu dwa spektakle, które miały premierę dzień po dniu. Czy to jednak gwarantuje sukces? Od kiedy zobaczyłam jej nazwisko i twarz na plakacie zapowiadającym "Marzenie Nataszy", czekałam na ten spektakl w napięciu. Agnieszka Skrzypczak, która zachwyciła w "Instynkcie gry" w reż. Waldemara Zawodzińskiego, otrzymała teraz niezwykłą szansę zaprezentowania swoich umiejętności, ale za to w niełatwej formie jaką jest monodram. A jakby tego było mało, dostała do zagrania dwie postaci, bo "Marzenie Nataszy" to połączenie dwóch monodramów - tytułowego oraz "To ja wygrałam" - oba autorstwa Jarosławy Pulinowicz. Ta młoda uczennica Kolady dzięki swoim tekstom zdobyła już rozgł