EN

17.09.2007 Wersja do druku

Dramatycznie w Dramatycznym

Ogłoszony w minionym tygodniu list otwarty Piotra Cieślaka, dyrektora Teatru Dramatycznego, w sprawie jego zapowiadanej dymisji przeczytałem z mieszanymi uczuciami - pisze Roman Pawłowski w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Dyr. Cieślak słusznie domaga się od Biura Kultury merytorycznej oceny swojej pracy. Urzędnicy z mocy prawa obowiązani są podać przyczyny odwołania dyrektora teatru, które byłyby przekonujące dla środowiska i opinii publicznej. Rozumiem także pretensje dyrektora o to, że o swoim odwołaniu dowiedział się od następcy, Pawła Miśkiewicza, a nie od przedstawicieli urzędu. Jeśli to prawda, świadczy to rzeczywiście o fatalnym stylu i braku kultury Biura Kultury. Z drugiej strony dyr. Cieślak w swojej krytyce władz miejskich posługuje się metodami, które nie mają wiele wspólnego z dobrym stylem i kulturą. Przede wszystkim za pomocą aluzji i pomówień próbuje podważyć wiarygodność Marka Kraszewskiego, szefa Biura Kultury. Używa do tego niezweryfikowanego, anonimowego donosu z internetu mówiącego o tym, że istniały rzekomo wobec Kraszewskiego "pretensje o jego postawę w stanie wojennym". Porównuje także decyzje Kraszewskiego do decyzji personalnyc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramatycznie w Dramatycznym

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 217

Autor:

Roman Pawłowski

Data:

17.09.2007