EN

27.04.1980 Wersja do druku

Dramat żywych i umarłych - rozmowa z Maxem Frischem

15 kwietnia odbyła się w War­szawie polska prapremiera a dru­ga na świecie inscenizacja naj­nowszej sztuki światowej sławy dramaturga szwajcarskiego Maxa Frischa - "Tryptyk". - Napisał pan "Tryptyk" w 1977 roku. Na pierwszą premierę, w Theatre de Vidy w Lozannie pozwolił pan dopiero przed kil­koma miesiącami. Premiera w warszawskim Teatrze Współcze­snym odbyła się kilka dni temu. Dwie kolejne premiery, we Frankfurcie i Wiedniu, zaplano­wano dopiero pod koniec roku. Dlaczego przez trzy lata nie zga­dzał się pan na wystawienie "Tryptyku"? - Uważam, że ta sztuka nie może być wystawiana według konwencjonalnych wzorów. Po jej napisaniu rozmawiałem z wie-oma reżyserami, szukałem inscenizatora, który przedstawiłby wi­zję sceniczną "Tryptyku" taką, jaką mógłbym akceptować. - Dlaczego zainteresował się pan Erwinem Axerem i jego Tea­trem Współczesnym? - W 1966 roku widziałem w Warszawie doskonałe przedsta­wienie "Tanga" Mrożka W reżys

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramat żywych i umarłych - rozmowa z Maxem Frischem

Źródło:

Materiał nadesłany

Kulisy nr 17

Realizacje repertuarowe