EGZYSTENCJALIZM staje się w Polsce roku 1957 modny. Ciągle ktoś deklaruje zainteresowanie i sy mpatię dla tego kierunku, staje pod czarnym sztandarem Trwogi, stara się zarazić Rozpaczą tych nielicznych optymistów, jacy nam pozostali. Ale prawdę mówiąc mało kto potrafi powiedzieć, na czym właściwie polega filozofia Sartre'a. Bo i skąd? Książek, choćby podstawowych, nie znajdzie nawet w wyspecjalizowanych bibliotekach humanistycznych. Do niedawna człek zainteresowany ruchem filozoficznym mógł się na temat egzystencjalizmu dowiedzieć tyle, że to "schyłkowy subiektywno-idealistyczny prąd filozoficzny epoki imperializmu, którego zasadniczym celem jest demoralizowanie świadomości społecznej, zwalczanie rewolucyjnych organizacji proletariatu" - tak bowiem czytamy w pewnym słowniku, który nie ma żadnej szansy, by stać się tym, czym dla XVIII wieku stał się Słownik Bayle'a. Obecnie można znaleźć już coś nie coś do czytania,
Tytuł oryginalny
Dramat wolności i świadomości okrutnej
Źródło:
Materiał nadesłany
Nowe Sygnały Nr 27