Zapowiedź wystawienia przez Teatr "Wybrzeże" na początek nowego sezonu dramatu KAROLA HUBERTA ROSTWOROWSKIEGO "KAJUS CEZAR KALIGULA" zaintrygowała teatromanów trójmiasta. Dla jednych atrakcja tkwiła w przypomnieniu utworu głośnego przed wojną dramaturga, którego twórczość ze względów nie tylko artystycznych w ostatnich czasach pomijana była głuchym, jakże dla pisarza tragicznym, milczeniem. Innych zaciekawiała możliwość ujrzenia interesującego warsztatu reżyserskiego Zygmunta {#os#871}Hübnera{/#}. Wreszcie ta część społeczeństwa Wybrzeża, która pamiętała, jaką sensacją stał się powrót do pracy w teatrze gdańskim Zbyszka {#os#864}Cybulskiego{/#} ("Kapelusz pełen deszczu"), z niecierpliwością oczekiwała na pierwszy po przerwie występ Bogumiła {#os#6173}Kobieli{/#}. Wybór z dość bogatego dorobku dramatycznego Karola Huberta Rostworowskiego właśnie ,,Kaliguli" nie zdziwił mnie. Cała złożoność problemu cezaryzm
Tytuł oryginalny
Dramat władcy i człowieka
Źródło:
Materiał nadesłany
Pomorze Nr 23