"Maria" w reż. Michaela Gielety w Operze Bałtyckiej w Gdańsku na festiwalu Solidarity Of Arts. Pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl.
Kolejny mariaż Opery Bałtyckiej i festiwalu Solidarity Of Arts skutkuje spektaklem operowym, włożonym w kostiumy PRL-u i Solidarności. "Maria" Romana Statkowskiego to piękna muzyka, przeciętne libretto i taka też inscenizacja Michaela Gielety. Spektakl, który 25 sierpnia zaprezentowano podczas premierowego pokazu w Gdańsku, powstał de facto w 2011 roku na zlecenie Festiwalu Operowego w Wexford w Irlandii. Przygotowany był więc inscenizacyjnie i koncepcyjnie z myślą o zachodniej publiczności, która nie zna dokładnie historii Polski. Wprawdzie libretto Romana Statkowskiego inspirowane opowiadaniem "Maria" Antoniego Malczewskiego, rozgrywa się w XVII wieku (Malczewski zbrodnię na Gertrudzie Komorowskiej z 1771 roku "cofnął" o wiek i przeniósł z Wołynia na Ukrainę) i jego przekaz jest uniwersalny. Jednak reżyser Michael Gieleta "Marię" przedstawia w czasach późnego PRL-u i Solidarności, więc posługuje się emblematami (dźwigi stoczniowe, koksowniki, mar