"Od -18 stopni w Białymstoku do -7 stopni w Trójmieście" w reż. Konrada Dulkowskiego w Teatrze TrzyRzecze w Białymstoku. Pisze Anna Kopeć w Kurierze Porannym.
Sztuka "Od -18 stopni w Białymstoku do -7 stopni w Trójmieście" to historia młodej, nieco zagubionej dziewczyny, która na siłę próbuje uciec od miejsc i ludzi znanych i pozornie bezpiecznych. Daje się wciągnąć przez nieznajomego mężczyznę, który wiedzie "życie bogate w czynności i ubogie w sens" w "grę na zapoznanie". Do końca nie wiadomo co jest prawdą, a co wyobrażeniem bohaterki. Teraźniejszość zderza się ze wspomnieniami z dzieciństwa, własne myśli ze słowami matki. Życie bohaterki opiera się po debiutancki tekst białostoczanki Anny Pawłowicz. Z trójką aktorów i muzyków stworzył depresyjny spektakl o toksycznych relacjach z matką, potrzebą oderwania się od przeszłości i miasta. Całość wypadła dość pretensjonalnie i nierówno. na toksycznych relacjach. Kolejny raz próbuje wyjechać z rodzinnego miasta, oderwać się od codzienności, odciąć od nadgorliwej matki, od której dostaje dużą dawkę miłość. Za dużą. Na scenie po