EN

16.01.1957 Wersja do druku

Dramat pozorów czy sprawy rzeczywiste

Inscenizator nowego krakowskiego przedstawienia Wesela, Bronisław Dąbrowski, umieścił w programie teatralnym bardzo interesujący artykuł, określający "główny kierunek" swych zamierzeń. Dąbrowski zgadza się ze słowami Kazimierza Wyki, iż "jedno jest wspólne... Gospodarzowi, Poecie, Dziennikarzowi, Panu Młodemu, Czepcowi, Ojcu... wspólna jest mianowicie świadomość, że codzienne życie tych ludzi, ich troski, czyny i związki wzajemne to... wielki świat pozorów" (podkreślenie autora). "Rzeczywistość jest w Weselu pozorem niegodnym tego, ażeby trwał, a przecież pozorem, który w błędnym tańcu końcowym ogarnie wszystkich i z grzęzawiska pozorów nikomu nie pozwoli wyrwać stopy... W "Weselu" zawarte jest dotkliwe i bolesne ostrzeżenie... Niezdolni wyjść z kręgu kłamstwa i pozorów, kręcić się będziecie w nieskończoność raz dokoła, raz dokoła... Wyspiański postawił uczestników przed próbą powstania narodowego, zainscenizował w zakończe

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr, nr 2

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

16.01.1957

Realizacje repertuarowe