EN

25.04.1982 Wersja do druku

Dramat postawy i odpowiedzialności

Miejscem dramatu jest wnętrze katedry. A jego finał rozgrywa się na stopniach ołtarza. Milczącymi świadkami zbrodni w Bożym domu jesteśmy my wszyscy - widzowie i wierni Kościoła, zawsze przecież stojący po stronie słabszego, uciśnionego, pokrzywdzonego, sprawiedliwego. Umiejący też odróżnić dobro od zła. Cóż z tego, skoro nie potrafimy nic ucz ynić, skoro poddajemy się niemocy. Jesteśmy więc tak samo winni męczeńskiej śmierci niewinnego człowieka, który ginie oto na ołtarzu, gdyż pozostał wierny sobie, ludzkiej godności i Bogu. Nie pozostaniemy jednak w spokoju, który tłumi bunt albo świadomość współwiny, usłyszymy bowiem oskarżenie wygłoszone z katedralnej ambony. Zrobią to sami mordercy, których miecze przed chwilą ugodziły ofiarę. Oczywiście, będzie to rodzaj demagogicz­nej motywacji - dokonanej właśnie na oczach nas wszystkich - zbrodni. Ale czy zwolni nas to od odpowiedzialności?

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramat postawy i odpowiedzialności

Źródło:

Materiał nadesłany

Za i przeciw Nr 13

Autor:

Kazimierz Sobolewski

Data:

25.04.1982

Realizacje repertuarowe