EN

21.03.2007 Wersja do druku

Dramat najwyższego obowiązku

"Słowo honoru" w reż. Krzysztofa Zaleskiego w Teatrze TV. Pisze Temida Stankiewicz-Podhorecka w Naszym Dzienniku.

Przed rozpoczęciem spektaklu w Teatrze TVP prof. Paweł Wieczorkiewicz, mówiąc o bohaterce "Słowa honoru" Emilii Malessie, stwierdził, iż ten, kto chciałby rzucić w nią kamieniem, okazałby się człowiekiem nie tylko pozbawionym uczuć, ale i wykazującym się brakiem znajomości realiów epoki. To w pewnym sensie nawiązanie do ewangelicznej sceny, gdzie tłum wydał wyrok na kobietę posądzoną o cudzołóstwo i chce ją ukamienować, na co Pan Jezus wypowiada pamiętne słowa: kto jest bez grzechu, niech rzuci w nią kamieniem. I jak wiemy, nikt nie rzucił. Tłum się rozszedł. Przytoczyłam tu ten fragment Ewangelii z powodu owego symbolicznego kamienia. Takim "kamieniem" dla Emilii Malessy stało się niesłuszne posądzenie ją o zdradę swoich współpracowników, żołnierzy AK, członków organizacji WiN ("Wolność i Niezawisłość"), ludzi, za których - jako kierownik komórki łączności z zagranicą - czuła się odpowiedzialna i w pewnym sensie za któ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dramat najwyższego obowiązku

Źródło:

Materiał nadesłany

Nasz Dziennik nr 68

Autor:

Temida Stankiewicz-Podhorecka

Data:

21.03.2007

Realizacje repertuarowe