Teatr "Ateneum", realizując "Peer Gynta" - słynne dzieło Henryka Ibsena - dał dowód wielkiej odwagi artystycznej. Ten "poemat dramatyczny", jak go określił sam autor, już w czasie swego powstania, tj. sto lat temu, nastręczał znaczne trudności teatrom; zarówno z przyczyn technicznych: potężne rozmiary tekstu, daleko przekraczającego ramy zwykłego widowiska, wielkość występujących postaci, operowanie ciągłymi przeskokami w czasie i miejscu, fantastyczność epizodów - jak też ze względu na głębię i skomplikowanie swej warstwy myślowej. Przeszkody techniczne są dziś wprawdzie łatwiejsze do pokonania, niż w epoce Ibsena, teatry bowiem rozporządzają obecnie nieporównanie doskonalszą aparaturą sceniczną, nadto zaś mogą wyrazić pewne warstwy myślowe poprzez, skróty i symbolikę elementów wizualnych, które publiczność doskonale potrafi odcyfrować. Poważniejszy dylemat wynika jednak z konglomeratu idei zawartych w tym utworze - z tego, co możn
Tytuł oryginalny
Dramat człowieka "który szukał siebie"
Źródło:
Materiał nadesłany
Kobieta i Życie nr 44