- Trzeba zauważyć, że przestrzeń Teatru im. Jana Kochanowskiego jest istotna dla tego spektaklu. Nie uciekniemy od tego, że właściwie kwestia kryzysu czy zagłady kultury jest dość mocno związana z tym miejscem - mówi reżyser Jędrzej Piaskowski o spektaklu "Dożynki polskiej piosenki", w rozmowie z Martyną Friedlą w Gazecie Wyborczej - Opole.
Pierwszą premierą nowego sezonu w Teatrze im. Jana Kochanowskiego będzie spektakl "Dożynki polskiej piosenki" w reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego. Scenariusz specjalnie dla opolskiego teatru napisał Mateusz Pakuła. O swoim podejściu do tekstu dramaturga i okoliczności, w jakich spektakl będzie wystawiany, opowiada reżyser. Martyna Friedla: Bierze pan na warsztat autorski tekst Mateusza Pakuły. To wyzwanie? Jędrzej Piaskowski: To ekscytujące i trudne. Tekst scenariusza, jeśli można tak to ująć, jest w pewnym sensie charakterystyczny, choć oczywiście absolutnie nie uważam, że Mateusz się powtarza. Mam pewne własne wyobrażenie na temat tego, jak teksty Pakuły są zazwyczaj wystawiane, myślę tu o pewnej scenicznej lekkości. W naszym przypadku sam temat i kontekst, w jakim spektakl powstaje, mocno sugerują, by jednak ten tekst czytać w inny sposób, w pewnej kontrze do stylu pisania Mateusza Pakuły. Wypadałoby wobec tego zadać pytanie, o czym jest