"Książę i żebrak" w reż. Pawł Aignera w Teatrze im. Osterwy w Lublinie. Pisze Kacper Sulowski w Gazecie Wyborczej - Lublin.
Miało być wartko, wielowątkowo, rodzinnie. Młodsi mieli przeżyć przygodę, na starszych miało czekać drugie dno. Miało. Dzieciom nie zamykały się usta z wrażenia. Dorosłym z powodu ziewania Szesnastowieczny Londyn. Pewnego jesiennego dnia w jednej z biednych rodzin przychodzi na świat chłopiec - Tomek Canty. W tym samym dniu rodzi się książę Walii Edward Tudor. Chłopcy są do siebie podobni jak dwie krople wody. Przez przypadek dochodzi do nieoczekiwanej zmiany miejsc. Książę trafia na ulicę, żebrak na dwór. Tę historię na język teatru zaadaptowała Marta Prześluga, a spektakl wyreżyserował na potrzeby Teatru Osterwy Paweł Aigner. Przez scenę (widownię, balkony, loże, foyer) przewija się plejada kolorowych bohaterów na czele z malowanym księciem (Daniel Dobosz) i świeżo upieczonym żebrakiem (Daniel Salman). Tytułowe role jednak nie zachwyciły. Salman był przewidywalny i drętwy, przez co bohater, w którym przecież tak dużo można zrobi