28. Festiwal Mozartowski w Warszawie. Pisze Sylwia Krasnodębska w Gazecie Polskiej.
Opery Mozarta kochamy za muzykę. Libretta - za ponadczasowość. Zapasy między muzyką a słowem trwały w stolicy w najlepsze. Kto wiódł prym? Spór jest nierozstrzygnięty. A skoro tak, to znaczy, że Festiwal Mozartowski się udał. 14 lipca zakończyła się jego 28. edycja. Niektóre opery Mozarta były niegdyś zakazane. Dziś powiedzielibyśmy, że skandaliczne. Jak choćby słynne "Cosi fan tutte" (tj. Tak czynią wszystkie, na zdjęciu). Podły żart z wierności. Chytra próba lojalności, która skończyć się musi uszczerbkiem dla wszystkich. Mężczyźni zakładają się, że ich kobiety nigdy nie pozwoliłyby sobie na zdradę. By to udowodnić, przebierają się za podrywaczy i próbują uwieść nieświadome spisku ukochane. Między bajkami poetów a bredniami starców kryje się gorzka prawda o ludzkiej naturze. Lecz choćby najboleśniejsza - zawsze pozostanie lepsza od słodkiej iluzji. Interpretacja Marka Weissa jest bezwzględna głównie dla... mężczyzn.