Po kilku niepowodzeniach (spowodowanych chyba brakiem zaufania do wielkiego poety, obdarzonego przecież idealnym słuchem scenicznym) "Śluby panieńskie" odniosły, pełny i wzruszający sukces w teatrze kaliskim. Sukces ten jest także zwycięstwem młodzieży, co nadaje mu znaczenie specjalne. Nowa dyrektorka teatru, Romana Próchnicka, zaangażowała grupę absolwentów krakowskiej Szkoły Teatralnej. Najważniejsze role obsadzono młodymi. Ale i reszta wykonawców to artyści nowej generacji. Reżyser Bogdan Michalik w rozmowie z redakcją "Ziemi Kaliskiej" przyznał, że kiedyś nie lubił Fredry. Podzielał pod tym względem uprzedzenia swych niektórych koleżanek i kolegów, których nasze szkoły nie zawsze przekonują do twórcy "Zemsty". Dopiero w trakcie lektury i własnej pracy zasmakował w dowcipie i humorze "Ślubów". Przypuszczam, że porwała go i wirtuozeria rytmu, i tok akcji. Bo Fredro coraz bardziej porywa także i swym mistrzostwem formalnym. Boleśnie i ni
Tytuł oryginalny
Dowcip i humor "Ślubów"
Źródło:
Materiał nadesłany
Życie Literackie