... osób posiadających umiejętność teleportacji. Po tej edycji pozostał mi niedosyt i żal - ale tylko dlatego, że nie udało mi się zobaczyć wszystkich spektakli. Bo program był świetny - pisze Izabella Adamczewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
"I/granie" - takie pole do dyskusji wyznaczyła w tym roku rada programowa DT. Miało być wesoło, ale zgłaszających projekty twórców bardziej interesował polityczny i egzystencjalny wymiar uwikłania jednostki niż żywioł zabawy. Wśród 84 wydarzeń znalazły się 23 spektakle (niektóre grane kilkakrotnie, większość premierowych) pokazujące "człowieka w grze" z tym, co najważniejsze - obcością, miłością, śmiercią, historią. Z zaangażowaniem odnieśli się do hasła przewodniego również autorzy orędzi. O "robienie teatru" apelowała do środowiska reżyserka Anna Augustynowicz - byle nie w polityce. O polityce - owszem. Tegoroczna akcja DT miałaby sens już choćby z tego powodu, że w jej ramach powstały spektakle "Zanikam" [na zdjęciu] i "Szczelina". Teatry Chorea i Zamiast sięgnęły po tekst Norwega Arnego Lygre'a, żeby w różny sposób opowiedzieć o empatii. Wersja Teatru Zamiast, polska prapremiera tekstu na scenie, jest wierna oryginałowi.