Filmowo-muzyczny festiwal Transatlantyk, wystawy Mediations Biennale oraz koncerty folkowego Ethno Portu - tak wygląda podium najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Wielkopolsce, jeśli przyjąć za główne kryterium wysokość dotacji w ramach corocznego konkursu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Komu, ile i na co dołożył minister? - pisze Marcin Kostaszuk w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Wyników tegorocznego wyścig o ministerialne pieniądze oczekiwano w całym kraju z napięciem. W wielu miastach nastał czas oszczędzania, co przełożyło się na budżety lokalnych przedsięwzięć, dotowanych z kas samorządowych. Poznań nie był wyjątkiem (obcięto około 10 procent), ale naprawdę radykalnych cięć dokonano w Krakowie, de facto stawiając pod znakiem zapytania organizację większości festiwali. Z drugiej strony, tajemnicą poliszynela były obietnice osłodzenia porażki w finale konkursu o Europejską Stolicę Kultury, jakie minister Zdrojewski złożył w Katowicach i Lublinie. Trudno się zatem dziwić, że właśnie wydarzenia zaplanowane w Krakowie (rekordowa dotacja dla festiwalu Sacrum Profanum), Katowicach i Lublinie znalazły się wśród największych beneficjentów programów MKiDN i zapewne nie było to jedynie efektem maestrii w wypełnianiu odpowiednich wniosków. Transatlantyk na szerokie wody Mimo to Poznań narzekać nie powinien