EN

1.02.2010 Wersja do druku

Dostojewski - Wielki Inkwizytor

LESZEK KOLANKIEWICZ: Zwierzę się Państwu, że kiedy teraz ponownie oglądałem we Wrocławiu "Wielkiego Inkwizytora" Petera Brooka, tym razem w angielskiej wersji językowej, z Bruceem Myersem - inaczej niż w Paryżu, gdzie był grany po francusku, z Mauriceem Benichou - znów pomyślałem sobie, że przecież my ten niesamowity tekst znamy prawie na pamięć. My w Polsce ten tekst zapamiętaliśmy - już chyba na zawsze - jako kulminacyjny fragment "Apocalypsis cum figuris". W przedstawieniu Teatru Laboratorium wygłaszał go Szymon Piotr (czyli Antoni Jahołkowski) w końcowej scenie agonu-konfrontacji z Ciemnym (Ryszardem Cieślakiem). I doszedłem do wniosku, że warto by wrócić do rozmowy o "Wielkim Inkwizytorze", bo problem, jaki tekst Dostojewskiego wnosił do przedstawienia Grotowskiego, nie został - w mojej opinii - wydobyty i uwypuklony. W ogóle ostatni spektakl wyreżyserowany przez Jerzego Grotowskiego nie został w Polsce wystarczająco przedyskutowany. Po kilku l

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dostojewski - Wielki Inkwizytor

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia - Gazeta Teatralna nr 95