Jak powinna wyglądać ta komedia? Mieszkanie historyka, specjalizującego się w epoce napoleońskiej. Profesor oczekuje gości. Zagranicznych kolegów-napoleonidów. Jest ranek. Pochyla się nad tapczanem. Ściąga kołdrę. Z betów podnosi się nie profesorska żona, lecz Cesarz. Napoleon mówiący cytatami z naukowych prac. Napoleon z profesorskich wyobrażeń i opowieści. W domu zaczynają się dziać rzeczy dziwne. Zjawia się adiutant na czele ułanów, którzy rozpalają w ogrodzie ogniska. Zagraniczni goście są zachwyceni maskaradą. Do rozmów o Napoleonie wtrąca się zainteresowany. Przysłuchuje się wynikom najnowszych badań, udziela wyjaśnień, wydaje rozkazy śpiewającym za oknem żołnierzom. Profesor jest przerażony i szczęśliwy równocześnie. W pustoszejącym saloniku dochodzi do awantury. Jego Napoleon - legalny i ślubny, postanowił o świcie stanąć na czele wojsk. Świt - profesor zostaje sam. Stoi przed portretem Cesarza. W d�
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki nr 10