Przedstawienie zaczyna się po trzecim dzwonku. Pamiątkowe fotografie są z reguły nie ostre. Tej nie można postawić wspomnianego zarzutu. Z całą pasją satyryka Jurandot rozprawia się z przeszłością. Zarówno przeszłą - jak minioną. Najwartościowszym elementem komedii jest ukazanie mechanizmu, a ściślej mitu protekcji. Intryga sekretarki sprawia, że grywający ogony aktor zaczyna się liczyć. Teatr obiega wieść, iż za nim stoi Czerniawa. Wojskowy. Z Pierwszej Brygady. Fisza. Ten wątek jest bardzo zabawny. Współczesny, czy może raczej klasyczny. Widziało się już sporo podobnie animowanych karier, opartych na domyślę: za nim Ktoś stoi. No, a jeżeli nie stoi, to jeszcze gorzej. Widać facet jest tak mocny, że nie potrzebuje protektorów. Sam sobie wystarczy. Pamiątkowe fotografie wywołuje się w ciemni. Tę (podobnie jak autora na premierze) wywołuje się na naszych oczach. Stały motyw muzyczny - "Walczyk Warszawy" - przypomina, iż mam
Źródło:
Materiał nadesłany
Szpilki nr 9