EN

11.05.2011 Wersja do druku

Dość błądzenia po omacku

Czytam o kolejnej dyrektorskiej nominacji bez konkursu, bez dyskusji, bez konsultacji. Robert Gliński w Powszechnym. Nic do niego nie mam, ale skąd mam wiedzieć, czy jest najlepszym kandydatem na dyrektora tego teatru, jaką ma wizję, jaki program? - pyta Agnieszka Kowalska w Gazecie Wyborczej - Stołecznej.

Dyrektor miejskiego biura kultury Marek Kraszewski po raz kolejny podjął decyzję w zaciszu swojego gabinetu i nie uważa za stosowne, żeby się z tego wytłumaczyć. A jak dotąd nie miał dobrej ręki do takich nominacji. Nawet minister Zdrojewski cierpliwie wyjaśnia opinii publicznej, dlaczego sam wybiera dyrektorów. Tak było chociażby w przypadku Hanny Wróblewskiej, wytypowanej przez niego na stanowisko dyrektora Zachęty. Mimo że była zgoda, że to najlepsza kandydatka, to sposób jej powołania wywołał spore oburzenie środowiska, które walczy o konkursy i przejrzysty system nominacji. Dlatego minister musiał się tłumaczyć. Marek Kraszewski tej odwagi nie ma. Ale sam już chyba rozumie, że tak dalej być nie może. Że nie da się wciąż błądzić po omacku i podejmować wyłącznie doraźne, intuicyjne decyzje. Że nadszedł czas na reformę, ale taką na serio. Samego biura kultury również. Żebyśmy zastanowili się i przeanalizowali dokładnie, co w m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Dość błądzenia po omacku

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna online

Autor:

Agnieszka Kowalska

Data:

11.05.2011

Wątki tematyczne