"Magiczny Doremik" w reż. Hanny Chojnackiej w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Jacek Hawryluk w Gazecie Wyborczej.
Magiczny Doremik i Kot Czerwone Futerko to nowe gwiazdy Opery Narodowej. Doremik jest pogodny, wesoły, pełen energii, a co najważniejsze śpiewa tak, że gruszki spadają z drzew. Posądzony o czarodziejskie sztuczki musi opuścić swój kraj. Przybywa do kraju kłamczuchów, którym rządzi zły pirat Paleton. Doremik pokonuje fałsz, muzyka zwycięża ("Viva, viva la musica") - upadają rządy tyrana, wraca prawda i wolność, znikają stróże zła. A wszystko to dzięki magicznemu głosowi, bo - jak powiada jeden z bohaterów opowieści, kotek Czerwone Futerko - "wystarczyło pięknie zaśpiewać, aby zburzyć królestwo Paletona". Taką oto opowieść umuzyczniła nam Marta Ptaszyńska według opowiadania "Gelsomino w Kraju Kłamczuchów" Gianniego Rodariego w przekładzie Hanny Ożogowskiej. Nowa opera dla dzieci Ptaszyńskiej - polskiej kompozytorki mieszkającej od 1972 roku w USA, stale obecnej w naszym życiu muzycznym - powstała na zamówienie Teatru Wielkiego -