"Dookoła karuzeli, czyli dziecko potrafi" Krzysztofa Deszczyńskiego w reż. autora w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
Musical "Dookoła karuzeli" jest bardzo kolorowy, wesoły i roztańczony. Nie zestarzały się piosenki, które na nowo zaaranżował Jacek Piskorz. Gorzej z widowiskiem, które trąci przeszłością i nachalnym dydaktyzmem. Kołem zamachowym spektaklu jest tytułowa karuzela, która wciśnięta w kąt, nie została w pełni wykorzystana, by uruchomić kolejne tematy. Deszczyński wplótł w fabułę informacje o numerze alarmowym 112, o gaszeniu pożaru (np. palącej się patelni), informacje o fladze... Niektóre wątki są zabawne i dowcipne, inne trochę drętwe i na siłę dopisane. Całość, niestety, grzeszy estetyką widowisk telewizyjnych sprzed dwudziestu laty. Dzieci biorące udział w musicalu są naturalne i swobodne. Gorzej z dorosłymi wykonawcami. Wyjąwszy Seweryna Wieczorka (Dyrektor Wesołego Miasteczka), są sztuczni i niewiarygodni. Wielkie brawa należą się wszystkim za numer ze stepowaniem, pomysłowy od strony choreograficznej i brawurowo zatańczony.