"DON KICHOTE" Miguela de Cervantesa Saavedry to dzieło niezwykle wdzięczne. Oferuje ogrom wątków, prowokuje wielość interpretacji. Obecnie "Don Kichot" grany jest w krakowskim Starym Teatrze i poznańskim Teatrze Polskim. Oba spektakle są jednak całkowicie różne, dotyczą całkiem odmiennych spraw. Bliższe powieści Cervantesa jest poznańskie przedstawienie w adaptacji i reżyserii Jacka Bunscha. Ale jest to podobieństwo dosyć zewnętrzne. Bunsch spróbował po prostu teatralnie opowiedzieć całą fabułę (czy raczej jej spore części). Don Kichote nieustannie wędruje, wdając się w coraz to nowe awantury. Inaczej w Krakowie - Marek Fiedor pokazał Don Kichota w domu, podczas przerw w jego błędnych wędrówkach. Może więc uznać oba spektakle za komplementarne, dopełniające czas wędrówki o okres przerw w podróżach? Od razu trzeba odpowiedzieć: Nie. Don Kichot grany w Poznaniu przez Janusza Stolarskiego i w Krakowie przez Jerzego Święcha to dwie całkiem
Tytuł oryginalny
Donkichoteria
Źródło:
Materiał nadesłany
Echo Krakowa nr 16