EN

1.07.1965 Wersja do druku

Don Kichote i donkiszoteria [fragm.]

"WYSZEDŁ Z DOMU..." I... ZABŁĄDZIŁ Na przedstawieniu sztuki Różewicza w Teatrze Kameralnym w Krakowie prawie całą widownię zajęły nastolatki o niemal dziecinnej aparycji. Tylko w pierwszych rzędach siedziało trochę widzów dorosłych. Jeden z aktorów powitał w imieniu teatru "młodzież" i polecił jej uwadze sztukę, którą za chwilę zobaczy. Po czym się zaczęło. Ewa Lassek w roli Ewy (żony) zaczęła sugestywnie narzekać na niedole swego kobiecego ciała, związane z wyjściem z domu Henryka (męża), który, jak ze śledztwa przeprowadzonego przez milicjanta wynikało, spóźnił się zaledwie o godzinę Monolog Ewy przerywały głosy z megafonu, których - jak zwykle w naszym udoskonalonym technicznie teatrze - nie było dokładnie słychać. Potem wkroczył na scenę balet zalotników, by nad ciałem śpiącej z podniecenia Ewy odtańczyć "taniec samców". Zalotnicy mieli z tyłu ogony i wypinali zady. Na koniec pierwszego aktu było cmentarne intermedium

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Don Kichote i donkiszoteria [fragm.]

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 13

Autor:

Maria Czanerle

Data:

01.07.1965

Realizacje repertuarowe