EN

20.03.2009 Wersja do druku

Don Kichot w okularkach dla krótkowidzów

- A, był tu taki, ale wyjechał i słuch po nim zaginął - tak podobno odpowiedziała na pytanie o Mickiewicza starsza pani w Nowogródku. Trochę podobnie jest z Grotowskim i Krakowem. "Prawdziwy Grotowski" to Opole, Wrocław, podróże teatralne i parateatralne po całym świecie, a na końcu włoska Pontedera. I święta góra Arunaczala w Indiach, nad którą rozsypano jego prochy- pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Praca, sława, legenda dotyczą lat spędzonych poza Krakowem. Ale dziewięć krakowskich lat Grotowskiego to czas bardzo intensywny. Studiował tutaj aktorstwo i reżyserię. W złożonym w dziekanacie PWST dokumencie "Przebieg dotychczasowej praktyki" (chodzi o praktykę reżyserską) widnieje 20 pozycji w ciągu sześciu lat. W latach 1955-1959 Grotowski napisał ponad 30 artykułów do prasy, zarówno codziennej, jak i fachowej. Wygłaszał odczyty o filozofii Wschodu. Podróżował. Reżyserował spektakle teatralne i słuchowiska radiowe. Prowadził Koło Naukowe w PWST. Był też aktywnym działaczem politycznym w burzliwym czasie okołopaździernikowym. Z Rzeszowa do Krakowa Do Krakowa Jerzy Grotowski i jego matka Emilia przyjechali z rodzinnego Rzeszowa w 1950 roku. Grotowski miał 17 lat i w następnym roku zdawał maturę. W Krakowie mieszkał już jego starszy o trzy lata brat, student fizyki UJ. Jak wspomina Kazimierz Grotowski, obecnie emerytowany profesor fizyki UJ

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Don Kichot w okularkach dla krótkowidzów

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Kraków online

Autor:

Joanna Targoń

Data:

20.03.2009

Wątki tematyczne