"Don Kichot" Miguela de Cervantesa, w reż. Konrada Dworakowskiego, koprodukcja Grupy Coincidentia z Białegostoku i Teatru Pinokio w łodzi. Pisze Marek Waszkiel na swoim blogu.
To nie jest spektakl lalkowy. Ale to naprawdę bardzo dobre przedstawienie! Przedstawienia teatralne bywają albo stare, albo nowe, zupełnie niezależnie od tego czy dobre, czy złe. Na ogół dominują stare, bo łatwiej je sprzedać, bo większość widzów lubi to co zna, a traktując teatr niemal wyłącznie w kategoriach rozrywkowych - otrzymuje oczekiwany "produkt". Dla ludzi z teatrem związanych (choć nie dla wszystkich) spektakl teatralny to jednak coś więcej. To spotkanie z gatunkiem sztuki, obcowanie z dziełem nowym, które jakoś na nas wpływa, inspiruje albo drażni, coś kształtuje, czasem rozwija, naszą choćby wyobraźnię czy emocjonalność, wskazuje coś nowego, z czym często nie umiemy sobie poradzić, bo to coś nie zostało jeszcze sklasyfikowane, opisane, zaszeregowane i dlatego jest tak inspirujące/drażniące, nie wiemy nawet czasem dobre czy złe. Ale jest nowe, jak nowa potrawa czy nowy model samochodu. I potrzebne każdemu gatunkowi sztuki jak pow