Mit Don Juana jest jednym z tych, które powtarzają się w literaturze najczęściej i chętnie są podejmowane przez pisarzy wszystkich kolejnych pokoleń. Zaczęło się to około roku 1618, gdy na scenach hiszpańskich pojawiła się sztuka księdza Gabriela Tellez, który do literatury przeszedł jako Tirso de Molina. Sztuka nosiła tytuł "Uwodziciel z Sewilli albo kamienny posąg", a jej bohaterem był Don Juan Tenorio. Dramat opowiadał o pewnym lekkomyślnym panku, który starał się nie brać pod uwagę konsekwencji swych niemoralnych czynów i w rezultacie został pochłonięty przez piekło, ponosząc zasłużona karę. Od tego czasu postać Don Juana ożywała wielokrotnie w dziełach najsłynniejszych mistrzów swoich epok, przechodząc zresztą za każdym razem stosowne do epoki metamorfozy. Przypomnijmy: o Don Juanie pisali Molier i Byron. Puszkin i Shaw, wielkie powodzenie zdobyła sobie na wskroś romantyczna sceniczna wersja jego losów pióra Josego Zorilli.
Tytuł oryginalny
Don Juan, któremu się nie chce
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Polski