"Don Juan" Moliera/Bergmana w reż, Ewy Piotrowskiej z Teatru Malabar Hotel w Warszawie w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Włodzimierz Neubart (Sakis) na blogu Chochlik Kulturalny.
W kategorii przedstawień mądrych, ujawniających elokwencję twórców i umiejętność błyskotliwego używania teatralnych środków, "Don Juan", podobnie jak inne spektakle Teatru Malabar Hotel, zajmuje jedną z czołowych pozycji. Uczciwie muszę powiedzieć, że co prawda "Mistrza i Małgorzatę" w wykonaniu tego zespołu cenię wyżej, to jednak i tutaj jestem wielce ukontentowany. Duża w tym zasługa duetu Marcin Bartnikowski/Marcin Bikowski. W przypadku "Don Juana" pierwszy napisał scenariusz, drugi przygotował lalki, obaj zaś obmyślili scenografię, wzorując ją częściowo na filmach Bergmana (a za nim także na jednoaktowej sztuce teatralnej pt. "Malowidło na drzewie"). Zaskakujący jak zwykle koncept już przy wejściu na widownię porusza widzów. Moja przyjaciółka, która tylko w tym roku była kilka razy na Scenie Przodownik Teatru Dramatycznego, na dzień dobry poczuła się zaskoczona. Cała scena wysypana ziemią, w kącie zniszczony fortepia