EN

22.03.1970 Wersja do druku

Don Juan

"DON JUAN" WE WROCŁAWSKIM Teatrze Polskim zupełnie burzy nasze wyobrażenia o sztuce Mo­liera, ukształtowane w szkole na tek­stach "Skąpca" czy "Świętoszka". Za­miast klasycystycznej komedii podług re­guł skomponowanej, zamkniętej w czte­rech ścianach i zakończonej happy endem, choćby na siłę (Deus ex ma­china) organizowanym przez dramaturga - oglądamy dziwną tragikomedię, jakby z ducha romantycznego zrodzoną, pra­wie epicką w konstrukcji, o kształcie scenicznym i wymowie bardzo dwudzie­stowiecznej. I trudno się diziwić, że dla współczesnych Molierowi, był "Don Juan" nie do przyjęcia, że musiał być zdjęty ze sceny i na długo pogrążony w zapomnieniu. Trudno było znaleźć jed­nolitą formułę dla tego, co w tej sztuce jest niebiańskie i co ziemskie, niezwykłe i codzienne, irracjonalne i racjonalne - dla rozdwajających utwór sprzeczności w stylu i w treści. Sądzę, że znalazł tę formułę reżyser wrocławskiego przedsta­wienia, Jer

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Don Juan

Źródło:

Materiał nadesłany

"Wiadomości" nr 12

Autor:

Tadeusz Patrzałek

Data:

22.03.1970

Realizacje repertuarowe