Sztuka Moliera w Teatrze Polskim.
Jarosław Kilian sięga po jedną z najbardziej "niepokojących", "dwuznacznych" - jak pisał Jan Kott sztuk Moliera, po "Don Juana". Historię najsłynniejszego uwodziciela, który igrał z Niebem, przenosi w schyłek XVIII wieku, w czasy triumfu i jednocześnie zmierzchu rozumu, w czasy Goi, Markiza de Sade, Woltera... - Dla mnie Don Juan jest człowiekiem schyłku XVIII wieku. Czasu przełomu w tradycji europejskiej. Momentu w historii naszej cywilizacji, kiedy bezpowrotnie skończyła się doba nowożytna i rozpoczęła Nowoczesność... - tłumaczy reżyser. Dlaczego Don Juan uwodzi i porzuca kobiety? - On to robi z "nieznośnej lekkości bytu". Uwodzenie kobiet przychodzi mu z łatwością. W doznaniach erotycznych poszukuje metafizyki. Pewnie najchętniej zamknąłby się w jednej miłości, ale nie wierzy, że ona istnieje, że może się zdarzyć - mówi Jarosław Kilian. Schyłek XVIII wieku podkreśla scenografia Adama Kiliana. Kształt grobowca Komandora zainspirowany je