"Don Carlos" Giuseppe Verdiego w reż. Włodzimierza Nurkowskiego na XXIII Bydgoskim Festiwalu Operowym. Pisze Anita Nowak w portalu Teatr dla Was.
Dlaczego na scenie bydgoskiej opery po czterdziestu czterech latach pojawia się "Don Carlos"? Bo w związku z licznymi zamachami terrorystycznymi i nie tylko, temat okazał się nad wyraz aktualny. Religia próbuje decydować o losach tak krajów, jak i jednostek. Nie przypadkiem Wielki Inkwizytor ustylizowany jest na Ruhollaha Chomejniego, choć tłem historycznym dla scenicznych wydarzeń jest szesnastowieczna Hiszpania. "Don Carlosa" pisał Verdi bez mała dwadzieścia lat. Oparta na potężnym dramacie Schillera opera ma kilka wersji. Najpopularniejsze to pięcioaktowa francuska i czteroaktowa włoska. Mając na uwadze tempo współczesnego życia i umiarkowaną cierpliwość widza, realizatorzy bydgoskiego "Don Carlosa" sięgnęli po tę drugą, krótszą. Ale nie chcąc pozbawiać publiczności przepięknego duetu Don Carlosa i Elżbiety z pierwszego aktu francuskiego, kiedy młodzi ludzie po raz pierwszy spotykają się w lesie Fontainebleau, na zasadzie retrospekcji wprowad