"Domowe duchy. Atlas kieszonkowy" na XXXII Festiwalu Sztama w Olecku. Pisze Artur Mrozowski w portalu iolecko.pl
Dom konotacje ma ciepłe. Do domu się wraca. Po spokój i ukojenie. Dom kolebką jest, początkiem wszystkiego. I końcem. Chronić go należy, od zarazy wszelakiej. Od duchów domowych nade wszystko. Ludzka wyobraźnia jest giętka. Potrafi stworzyć światy nieistniejące. Potrafi też tym "stworzeniem" wszystko zburzyć. Domy szczególnie. Duchy domowe podobno istnieją. Od zarania dziejów towarzyszą człowiekowi. Są złośliwe, niepokorne, wredne i destrukcyjne. Prawie zawsze niosą z sobą chaos i zniszczenie. Ich niepospolita inwencja przyczyną zguby jest wszelakiej. Odpowiadają za całe domowe zło; dziurawe skarpetki, potłuczone naczynia, urwane drzwi od szafy, zaginione przedmioty, bałagan, rozgardiasz i ogólny mętlik. W spektaklu "Duchy domowe. Atlas kieszonkowy" przygotowanym przez dwie młode wrocławskie aktorki - Janka Jankiewicz - Maśląkowska i Katarzyna Pałka - mogliśmy doświadczyć destrukcyjnego istnienia chochlików, co gnieżdżą