"Daily Soup" w reż. Małgorzaty Bogajewskiej z Teatru Narodowego w Warszawie na XIV Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi. Pisze Monika Wasilewska w Gazecie Wyborczej - Łódź.
Małgorzata Bogajewska w "Daily Soup" obnaża wstydliwe oblicze polskiej rodziny. Ale kolejna teatralna zupa o smaku codziennych bolączek i frustracji może się już widzom przejeść. Rodzina w wersji "bez hipokryzji" to ostatnio ulubiony bohater scenicznych i filmowych produkcji. Na festiwalu zobaczymy zaraz "Imieniny" Marka Modzelewskiego, kolejny mieszczański obrazek teleportowany wprost z codzienności, pokazany w skali 1:1. "Daily Soup" też nie wykracza poza to, co znane: cztery osoby, trzy pokolenia i odwieczna wojna domowa. Choć ta, inaczej niż w serialu Jerzego Gruzy, jest mało zabawna - mimo że widzowie pękają ze śmiechu. W sterylnym pomieszczeniu, pośród białych mebli i lśniącej zastawy, toczy się spektakl małych złośliwości i wielkiej traumy. Przejrzy się w nim niejedna "normalna" rodzina, podobnie jak ta z "Daily Soup" - o przeciętnych problemach. 30-letnia Iwonka (Anna Grycewicz) jest wegetarianką i robi głodówki, a przecież mogłaby mieć