Jerzy Grzegorzewski, obejmując po odbudowie dyrekcję Teatru Narodowego, deklarował, że uczyni go domem Wyspiańskiego. Po niedawnej premierze 'Sędziów" można śmiało powiedzieć, że nie były to słowa na wyrost. Powstała najbardziej, moim zdaniem, udana praca Grzegorzewskiego od spektaklu "La Bohme" sprzed czterech lat w warszawskim Teatrze Studio. Do napisania "Sędziów" zainspirowała Wyspiańskiego informacja prasowa o huculsko-żydowskim konflikcie. W 1899 r. Natan Marmarosch został posądzony o śmiertelne postrzelenie brzemiennej posługaczki Jewdochy Abramczuk. Sąd w Stanisławowie oczyścił mężczyznę z zarzutu morderstwa. Wyspiański, kończąc w 1907 r. (niedługo przed śmiercią) pisanie zarzuconej sztuki, nie przejmował się wyrokiem sądowym. Natan pozostał głównym winowajcą, co autorowi było potrzebne ze względów kompozycyjnych. Stworzył tragedię, z klasyczną jednością miejsca i czasu. Na sukces spektaklu w Narodowym złożyła się bi
Źródło:
Materiał nadesłany
"Tygodnik Solidarność" nr 9