Z czym nam się może kojarzyć "dom bez klamek"? Boimy się powiedzieć to głośno, ale często niestety z naszym ukochanym rodzinnym gniazdkiem. Bo mała rodzinna stabilizacja może stać się istnym koszmarem. Tak właśnie jest w nowej sztuce pt. "Dom wariatów". Współczesna polska rodzinka - tata (Gustaw {#os#27}Holoubek{/#}), mama (Ewa {#os#18}Wiśniewska{/#}) i dwaj synowie (Grzegorz {#os#783}Damięcki{/#}, Bartosz {#os#10311}Opania{/#}). Ich życie to po prostu trwanie, wielkie beznadziejne "NIC". Na scenie widzimy świat nawyków, schematycznych zachowań, rozmów tych samych od lat. Aż chciało by się rzec - istny dom wariatów. I o to właśnie chodzi. W spektaklu nie ma jednak miejsca na ponure klimaty i przygnębienie. Bo te bezmyślne rodzinne życie jest okazją do licznych komediowych efektów i kpiny. Kpiny, być może również z nas samych... Poza wspaniałą obsadą, gwarancją powodzenia spektaklu jest osoba Marka {#os#5860}Koters
Tytuł oryginalny
Dom wariatów
Źródło:
Materiał nadesłany
Super Express Nr 67