"Cyrulik sewilski" w reż. Gustawa Holoubka w Teatrze Ateneum w Warszawie. Pisze Janusz R. Kowalczyk w Rzeczpospolitej.
"Cyrulik sewilski" Pierre'a Beaumarchais'go w reżyserii Gustawa Holoubka zachwyca niezwykłą elegancją i dowcipem. To komedia, która zapoczątkowała tradycję francuskich fars teatralnych. Pełne staroświeckiego wdzięku widowisko ilustrowane jest wytworną muzyką z opery Gioacchina Rossiniego. Widz otrzymuje rozrywkę wysokiej próby, a dodatkowo żaden z bohaterów nie ma najmniejszych kłopotów z identyfikacją płciową, co jest dziś głównym problemem całej polskiej produkcji scenicznej. Wprost trudno uwierzyć - boć to teatr - ale mężczyźni noszą tu spodnie, nie kiecki, i kochają się w płci pięknej, a nie w sobie nawzajem. Dla mnie, bomba. Pikantna historia opowiada o gwałtownym afekcie hrabiego Almavivy (Krzysztof Tyniec) do Rozyny (Dorota Nowakowska). Na przeszkodzie miłości staje zaborczość opiekuna dziewczyny, starego doktora Bartolo (Marian Opania), który upatrzył ją sobie na żonę. Po serii intryg i zabawnych nieporozumień, wywołany