Nigdzie nie jest powiedziane, że Nora wydostanie się z rodzinnego otoczenia - spektaklu "Nora albo Dom lalki" w reż. Herberta Fritscha z Theater Oberhausen prezentowanym na festiwalu Boska Komedia w Krakowie pisze z Karolina Wycisk z Nowej Siły Krytycznej.
Spektaklem, który otwierał tegoroczną edycję Boskiej Komedii, była "Nora oder ein Puppenhaus" z Theater Oberhausen. W kontekście wydarzeń towarzyszących (Purgatorio: pomniki polskie i inne teatralne eventy), przedstawienie w reżyserii Herberta Fritscha to artystyczna wypowiedź na temat pomnika kultury, jakim jest twórczość autora "Dzikiej kaczki" i recepcja jego dzieł (zarówno literacka, jak i teatralna) na przestrzeni stuleci. "Nora albo Dom lalki" to jeden z najbardziej popularnych utworów norweskiego dramatopisarza, interpretowany przez wybitnych literaturoznawców, reżyserów czy teatrologów. To Jan Kott w szkicu "Ibsen odczytany" zaproponował inne tłumaczenie tytułu: "Dom dla lalki". Po "lekturze" niemieckiego spektaklu można odnieść wrażenie, że reżyser podobnie zrozumiał sens dramatu. Herbert Fritsch podczas spotkania po krakowskim występie mówił: "mam ochotę grać sceną, nie tylko na scenie", przez co zaznaczył wartość wizualnej strony przed