W Holandii wyszedł pełny, po raz pierwszy, tekst "Pamiętnika Anny Frank". Tę trzynastoletnią dziewczynkę poznał świat, gdy już jej nie było wśród żywych, w kilka lat po śmierci w obozie Bergen-Belsen. Przypominamy dziś losy Anny Frank i odwiedzamy jej dom-muzeum w Amsterdamie. DOM Anny Frank, przy Prinsen Gracht 263, uratowali przed rozbiórką członkowie fundacji Jej imienia. Muzeum odwiedza rocznie około pół miliona osób, przeważnie młodych. Długie kolejki stoją godzinami przed wejściem, by zobaczyć miejsce-sanktuarium dziecięcej ofiary rasizmu. W ciszy i skupieniu zwiedzający pokonują 29 stopni wąskich i stromych schodów, żeby dostać się na górę. W pierwszej sali nie ma nic, tylko telewizor zawieszony pod sufitem wyświetla film-dokument o rodzinie Franków. Film opowiada, jak Otto Frank, niemiecki Żyd, uciekinier z Niemiec, przybył w 1940 roku do Holandii. Jak założył w tym budynku hurtowy handel artykułami kolonialnymi
Tytuł oryginalny
Dom Anny Frank
Źródło:
Materiał nadesłany
Express Wieczorny nr 142